Misja Szalom - przyjaciele Izraela z Krakowa

Szukaj w misjaszalom.pl

Idź do treści

Menu główne:


Wspomnienia o Henryku Muszczynskim

O NAS > O Misji Szalom

Kim jesteśmy

Wspomnienia o Henryku Muszczyńskim


Moja pamięć o bracie Heniu sięga wiele lat temu. Pisząc tych kilka słów wspomnień chcę podkreślić to: kim był i jaki miał wpływ na moje życie oraz co pozostawił dla mnie po swoim odejściu do wieczności? Był bogobojnym, wierzącym człowiekiem, który miał miłość i cierpliwość dla bliźniego. Pamiętam dzień ordynacji br. Henryka na duchownego kościoła. Usługujący wtedy br. Konstanty Sacewicz powiedział: „macie dobrego pastora - brata, który ma miłość, ma to co jest największe”. Od połowy lat 70-tych byłem członkiem zboru w Opolu. W moich trudnych chwilach wiele razy otrzymałem duszpasterską pomoc. Z czasem zostałem powołany do grona braci Rady Starszych i widziałem jak br. Henryk w trudnych sytuacjach personalno-dyscyplinarnych, zawsze był pierwszy aby dać bratu czy siostrze „kolejną szansę” (mawiał: nasz Bóg jest Bogiem kolejnej szansy). Był człowiekiem modlitwy. Bóg często wysłuchiwał jego modlitwy o uzdrowienie i zbawienie innych ludzi. Sam został uzdrowiony z nowotwora płuc, co dla lekarzy było poruszającym świadectwem Bożej dobroci. Zasmuconym rodzinom przynosił słowa otuchy. Kiedy Bóg odwołał br. Henia z tej ziemi to w czasie uroczystości pogrzebowej, jeden z usługujących braci, wspominając życie Henryka powiedział „oto prawdziwy izraelita, w którym nie ma fałszu”. Chwała Bogu za Jego łaskę w życiu mojego przyjaciela. Wdzięczny jestem Panu, że mogłem wzrastać u boku tego pastora, który mi przybliżył i pomógł lepiej zrozumieć praktyczną tematykę Izraela w kontekście Biblijnym. To, że nasze chrześcijańskie korzenie są w Izraelu. Był pochodzenia żydowskiego, chętnie organizował w swoim domu wieczory szabatowe. Czasami brałem udział w takich spotkaniach. Razem też zastanawialiśmy się co w praktyce oznaczają słowa: - „pocieszajcie mój lud mówi wasz Bóg”, „będę błogosławił błogosławiącym tobie”, „zbawienie pochodzi od Żydów”, a szczególnie Rz.10:1 -„Bracia! Pragnienie serca mego i modlitwa zanoszona do Boga zmierzają ku zbawieniu Izraela”- było to w sercu br. Henia. Dlatego też po zmianie pastora w 1989 r. z pomocą Bożą powołał do życia FUNDACJĘ MISYJNĄ BOŻEGO POKOJU „SZALOM” w Opolu, której był dyrektorem. Zostałem sekretarzem tej Fundacji i razem z innymi braćmi organizowaliśmy spotkania modlitewne, konferencje o tematyce Izraelskiej. Organizowaliśmy również wyjazdy na Ukrainę z pomocą materialną i duchową. Pod koniec lat 90-tych dołączyli do nas inni bracia, którzy mieli podobną pasję dla Boga i Izraela. Zrodził się pomysł przekształcenia Fundacji w agendę Kościoła Zielonoświątkowego pod nazwą „SŁUŻBA SZALOM”. W tym czasie funkcjonowała już pomoc na Ukrainie w postaci stołówek głównie dla starszych ludzi z narodu Żydowskiego. I brat Henryk również przyczynił się do rozwinięcia tej formy pomocy, wkrótce powstała kolejna stołówka na Ukrainie w Szepetowce. Bywało, że tam brat Henryk miał możliwość czytania Tory przed posiłkiem, wszystkim obecnym. Trudno jest głosić Żydom ewangelię ze względu na ich prześladowania i pogromy w przeszłości. Ale kiedy podaliśmy im pomocną dłoń to Pan dawał możliwości powiedzenia im o ich Mesjaszu. Niektórzy mówili: „dlaczego wy jedziecie 1000 km i pomagacie nam starym Żydom, przecież i wy macie biednych”? Mogliśmy wtedy im powiedzieć: „pomagamy bo kiedyś jeden Żyd nam pomógł - On nazywa się Jeszua Mesjasz”. Oglądaliśmy mesjańskich Żydów, szczęśliwych z powodu swojego zbawienia. Wsólne działania z br. Heniem w Służbie Szalom wywarły trwały ślad w moim życiu - by zawsze pamiętać o naszych chrześcijańskich korzeniach i praktycznej miłości do narodu Izraelskiego, co jest Bożą wolą dla nas. Z bratem Henrykiem miałem przyjemność należeć do zborowego chóru Arka w Opolu. Nigdy nie zapomnę wspólnych prób i koncertów dla chwały Bożej. Dzisiaj, kiedy jestem pastorem zboru w Głubczycach, zaczynam rozumieć przez jakie różne trudności i próby przechodził br. Henryk jako pastor i wiem też jak z pomocą Pana Jezusa można rozwiązywać duszpasterskie problemy. Tę wiarę, nadzieję i miłość również i cierpliwość mogłem uczyć się i poznawać również przy boku mojego przyjaciela brata Henia. Za to wszystko Bogu niech będzie chwała, cześć i uwielbienie.
Stanisław Zakrzewski (pastor Zboru Betel w Głubczycach)


Agenda Kościoła Zielonoświątkowego w Polsce



Mapa witryny / Zastrzeżenie prawne / Archiwum / © 2009 - 2011 by Misja Szalom. All rights reserved / Drukuj tą stronę / do góry


Podmenu:


Powrót do treści | Wróć do menu głównego