Misja Szalom - przyjaciele Izraela z Krakowa

Szukaj w misjaszalom.pl

Idź do treści

Menu główne:


Koncert Sally Klein OConnor

MULTIMEDIA > Reportaże > 2010

Wydarzenie: Koncert Sally Klein O’Connor / Data: 26.09.2010 / Miejsce: Kraków


A Tour Of Roses - podróż i koncerty Sally O'Connor, mesjanistycznej żydówki, w 2010 r. w Niemczech i Polsce.
Cel: odwiedzanie miejsc gdzie wydarzyły się zbrodnie, które zaciążyły na relacjach Żydów, Niemców i Polaków: Norymberga, Jedwabne, Treblinka, Kraków.

(...)
Norymberga
Sobota rano. Jom Kippur (Dzień Pojednania w żydowskim kalendarzu). Nasza grupa spotkała się w Kongregacji Mesjanistycznej w Norymberdze. Po czytaniu Tory dzieliłam się moim świadectwem i wizją A Tour of Roses. (...). potem śpiewałam i usiedliśmy. Pod koniec nabożeństwa kilkoro Niemców podeszło do Żydów by ukłonić się w uniżeniu i pokucie za zbrodnie swojego narodu. Rozumiem, dlaczego chcieli to zrobić, ale czułam się bardzo niekomfortowo.

Sobota. Podczas koncertu poczułam, jak Duch Święty prowadzi mnie do podzielenia się moim przeszłym stosunkiem do Niemców i tym jak moja rodzina podchodziła do tego narodu w związku z Holokaustem. Poprosiłam ich o wybaczenie za to, jak ja i moja rodzina myśleliśmy o Niemcach, kiedy dorastałam i polało się dużo łez. Pod koniec kilka osób podniosło ręce, by modlić się o przyjęcie Pana, Chwała Bogu!!! Z pomocą Dagmar zaśpiewałam błogosławieństwo Aarona po niemiecku. Potem częstowaliśmy wszystkich zebranych jabłkami maczanymi w miodzie i rozdawaliśmy płyty.(...)

Warszawa
Pan już wcześniej dał mi pragnienie umycia nóg moich braci i sióstr w Warszawie. Było to ogromne błogosławieństwo, kiedy oni umywali moje i polewali je „wonnym” olejkiem. (...)

Jedwabne
Chodziliśmy po miasteczku, zaglądając do sklepów i pukając do drzwi domów, rozdając róże. Pierwsze dwie osoby usłyszawszy, że jesteśmy Żydami ucałowały i uściskały nas. To było piękne przywitanie! Jedna ze spotkanych kobiet zapytała, czy jestem Sally. Dowiedziała się o mnie i A Tour of Roses przez,Violę, znajomą Marka i Cathy. Ludzie czasem pytali, dlaczego przyjeżdżamy do nich. Dlaczego teraz? Odpowiedziałam: “A kiedy? Uleczenie ran musi się kiedyś nastąpić.” Spotkani ludzie byli zdziwieni, przejęci, czasem się uśmiechali. Boża łaska pozwoliła nam spojrzeć im w oczy z Jego dobrocią i miłosierdziem.(...)

Potem przyniosłam keyboard na plac i zaśpiewałam kilka pieśni, a Heather, Leonid, Evi, Hannah i Kasia tańczyły—Bożena też. Heather przypomniała mi później, że minęło 75 lat od ostatniego wspólnego tańca Żydów i Katolików na tym placu. Heather modliła się i błogosławiła dzieci, które siedziały na ławce przyglądając się nam i słuchając.(...)

Środa. Spotkanie z księdzem. Był bardzo gościnny i zaprosił nas do siebie. Pytał nas skąd jesteśmy i jak ludzie w Jedwabnem przyjęli nasz przyjazd i róże. Był zachęcony tym, co usłyszał. Ale mówiąc o informacjach w mediach na temat Jedwabnego był zdegustowany. Jego zdaniem Anna Bikmont nie przedstawiła pełnego obrazu sytuacji, że powtórzyła kłamstwa o tych tragicznych wydarzeniach. Wierzę, że Pan pozwolił nam odpowiedzieć mu grzecznie i mądrze i nasza wizyta zakończyła się w zgodzie.

Na koniec pobytu w Jedwabnem spędziliśmy czas na modlitwie i uwielbieniu w miejscu zamordowania Żydów. Był to jeden z najważniejszych momentów w czasie podróży. W pomniku umieszczono fragment spalonej stodoły, w której zginęli Żydzi. Ci z nas, którzy są Żydami, z trudem powstrzymywali łzy. Myślę, że ta chwila była tez trudna dla Polaków, którzy byli wśród nas. Kasia uklękła na trawie i wzniosła ręce do Pana. (...)

Kraków
Sobota. Rynek. To był cudowny czas! Rozdawaliśmy róże sprzedawcom i rozmawialiśmy z nimi. Mark and Cathy dotrzymali mi towarzystwa, kiedy śpiewałam przy bramie, a oni rozdawali ulotki zapraszające na koncert. W pewnym momencie Marie, Niemka, usłyszała z ust Polskiej kobiety “Twój dziadek zabił mojego dziadka!” Marie odpowiedziała ukłonem i , “przykro mi,” i pochylając się (ona jest bardzo wysoka) by uściskać tę kobietę.(...)

Bóg poruszał nas, każdy odczuł Jego Obecność.(...). Przed koncertem w Auli Jakuba przynieśliśmy wiaderko róż i postawiliśmy przed sceną. Pod koniec koncertu zaprosiłam te osoby, które chcą złożyć przed Panem swoje nieprzebaczenie, gorycz, osąd, etc., by wzięły po jednej róży — i przyjęły Bożą miłość do swojego serca w ten sposób. Gdy zaczęłam śpiewać,“Czym mogę zmazać mój grzech? Tylko krwią Jezusa…” młoda Polka podeszła i wzięła pierwszą różę, a potem to samo zrobiło wiele osób. Noemi i ja grałyśmy kolejne utwory, jej skrzypce brzmiały słodko, a ludzie śpiewali razem ze mną. To była cenna noc!!! (...)

Na koniec powiem, że wiem o wdzięczności całej naszej grupy za to, że Bóg pozwolił nam uczestniczyć w leczeniu ran, którego dokonuje w Niemczech i Polsce. To, w czym wspólnie wzięliśmy udział, było oddaniem chwały Bogu!!!

Jak napisali Marek i Kasia…
“Bo On Sam jest naszym Szalom, który uczynił z nas jedno i zburzył dzielący nas mur nieprzyjaźni.” (Ef. 2:14)

Fragmenty reportażu napisanego przez Sally (tłumaczenie: Leszek Peresada)

Agenda Kościoła Zielonoświątkowego w Polsce



Mapa witryny / Zastrzeżenie prawne / Archiwum / © 2009 - 2011 by Misja Szalom. All rights reserved / Drukuj tą stronę / do góry


Powrót do treści | Wróć do menu głównego